Nastała moda na siłownie

B2ap3 Thumbnail Aerobic Exercise   Public Demonstration12

Jeszcze kilka lat temu, gdy zaczynałem chodzić na siłownie, nie spodziewałem się, że bycie fit stanie się aż tak popularne. Moje początki to typowa mordownia (mieszcząca się w podziemiach przychodni), gdzie trzeba było czekać pół roku na wymianę linki od wyciągu. Wszyscy wydawali mi się ogromni, a ćwiczenia odbywały się praktycznie tylko na wolnych ciężarach. W niczym nie przypomina to dzisiejszych czasów, kiedy „siłowni-sieciówek” jest od wyboru do koloru. Teraz można ćwiczyć blisko domu, na nowym pachnącym sprzęcie, wykorzystując maszyny wykonujące połowę pracy za ciebie.

 

Niestety wraz z nowoczesnością zmieniło się podejście do treningów. Nie chcę tutaj generalizować, ale kiedyś na siłownie chodziło się ćwiczyć. Dzisiaj idzie się pogadać, polansować nowym telefonem czy słuchawkami. Ewentualnie poprawić grzywkę albo zawiązać nowe buty wykonane w kosmicznej technologii. Bez nich przecież nie ma szans na osiągniecie optymalnej formy. Obserwując różne siłownie rzadko widzę osoby, które w swoich treningach wykorzystują najcięższe ćwiczenia typu: przysiady, martwy ciąg czy wiosłowanie sztangą. Najczęstszą wymówką jest obawa przed kontuzją. Moim zdaniem jest to czyste lenistwo. Gdyby pewien klasyk bał się kontuzji nigdy nie usłyszelibyśmy słynnych na całym świecie okrzyków: Yeach Buddy!!! & Light weight Baby!!! Najłatwiej w końcu ćwiczyć tylko górną połowę ciała (w szczególności nieśmiertelny zestaw biceps + klatka piersiowa), a później na plaży obok imponujących bicepsów świecą malutkie łydki. Ale w końcu bocian też człowiek. Kolejną sprawą jest oczywiście Facebook. Przecież trzeba robić update po każdym treningu. Koniecznie podając ilość przebiegniętych kilometrów czy podniesionych kilogramów. Później oczywiście fotki najzdrowszych i najbardziej dietetycznych posiłków również umieścić na swojej tablicy. Nie mówię, że chwalenie się od czasu do czasu własnymi postępami jest złe, ale nie może być to stały rytuał po treningowy. Każdy powinien zapytać samego siebie, czy ćwiczę dla siebie i własnej przyjemności czy po prostu podążam za tłumem?

10488255 10152470353317299 5374347966295357394 N 300x292

Dla nie będących w temacie, klasykiem był oczywiście Ronnie Coleman. Najbardziej utytułowany kulturysta wszech czasów.   http://www.youtube.com/watch?v=dJ9SO9-_urg

 

<p><span style="font-size: 12pt;"><a href="/diety.html" style="text-align: justify; font-size: 13px;"><img src="/images/reklama-min.jpg" alt="reklama min" /></a><span style="text-align: justify; font-size: 13px;"></span></span></p>

Reklama Min

 Jeżeli wpis Ci się spodobał udostępnij go proszę lub skomentuj :)